Jak usmażyć idealne racuchy?
Są takie potrawy, które niełatwo jest zrobić nie dlatego, że sama procedura jest skomplikowana, lecz z powodu siedzących w nich sentymentów. Większość z nas ma zakodowany wzorzec racucha jak ze snów, puszystego, przyprószonego cukrem pudrem, którego w dzieciństwie podawała mu babcia lub mama. Jak dogonić ten ideał? Podpowiadamy sztuczki, które sprawią, że racuchy zawsze będą udane.
Każdy kraj ma swój placuszek. Francuzi smażą cienkie jak bibułka crepes, Amerykanie z kolei puszyste pancakes. Rosjanie z mąki gryczanej robią bliny, a Litwini syrniki z tłustego twarogu. My możemy być dumni z racuchów. To tradycyjne danie kuchni ludowej, kiedyś smażone w karnawale lub jako prosta i tania potrawa obiadowa, dziś w rankingu popularności często przegrywa z zagranicznymi wynalazkami. Niesłusznie! Dobrze usmażony racuch jest puszysty, lekko słodki, aromatyczny i rozpływa się w ustach. Ci, którzy nie mają w smażeniu racuchów takiej biegłości, jak pokolenie naszych babć, powinni uważać na kilka podstawowych problemów.
Jak na drożdżach
Ciasto drożdżowe, bez względu czy na brioszkę, pissaladiere, pączki czy właśnie poczciwe racuchy, powinno mieć czas na wyrośnięcie. Zadanie mamy ułatwione, gdy używany suchych drożdży – wystarczy je wsypać bezpośrednio do mąki. Jeśli mamy do czynienia z drożdżami świeżymi, musimy je najpierw nakarmić, a więc przygotować rozczyn. Wówczas rozpuszczamy je w ciepłym mleku (uwaga, zbyt wysoka temperatura zabije drożdże!), dodajemy łyżeczkę cukru i trochę mąki. Po wymieszaniu drożdże powinny szybko ruszyć, a po kilku minutach można już kontynuować pracę. Gotowe ciasto powinno być dość gęste i jednolite. Przykrywamy je wówczas ściereczką i zostawiamy na godzinę w ciepłym miejscu, aby wyrosło. Ten etap jest konieczny, inaczej placuszki będą się rozlewać na patelni i w konsekwencji okażą się zbite i niezbyt smaczne. Ciasto można również zostawić do wyrośnięcia na całą noc w lodówce i następnego dnia usmażyć placki.
Mistrz patelni
Podobnie jak w przypadku pączków, racuchy powinno się smażyć w dość głębokim tłuszczu. Nie będzie jednak potrzebny garnek, wystarczy szeroka i w miarę głęboka patelnia. Placuszki te najlepiej wychodzą smażone na dobrze rozgrzanym oleju, zbyt gorący szybko spiecze je z zewnątrz, a zbyt chłodny wsiąknie w ciasto, czyniąc je gumowatym i niesmacznym. Placki nie powinny być tez na patelni stłoczone – niech mają miejsce na porządne podrośnięcie od temperatury. Po usmażeniu ich z obu stron na złoto należy przełożyć placki na papierowy ręcznik, który pozwoli usunąć nadmiar tłuszczu, a potem posypać cukrem pudrem. Placki najlepiej smakują od razu po usmażeniu, dlatego nie warto ich przechowywać, tracą wówczas chrupkość i nasiąkają tłuszczem.
Przeczytaj też: