Corn dog – jak go usmażyć?
Jak przygotować tę chrupiącą przekąskę? O czym pamiętać, dobierając składniki na ciasto? I przede wszystkim – jak usmażyć corn doga?
“Corn dog”? Pamiętam jak zdziwiła mnie ta nazwa, gdy usłyszałem ją po raz pierwszy w Nowym Jorku. Najedzony po same uszy, spacerując Manhattanem, oczywiście znałem klasyczne hot dogi Sabrett – cienkie parówki bez skórki, w ciepłej oraz miękkiej bułce. I z minimalną ilością dodatków. Wiecie, nie takie jak na stacjach benzynowych (to wersja francuska), tylko w poziomie – z ketchupem, musztardą i chrupiącą cebulką, ścieraną specjalną maszynką. Trochę jak w Ikei 😊 I wtedy zobaczyłem parujący kociołek, w którym nie było wody, ale … rozgrzany olej: bo corn dog to nic innego jak ta sama parówka (tylko prosta, a nie wygięta), nadziana na patyk, zanurzona w cieście kukurydzianym (corn!) i smażona na głębokim oleju.
Jak przygotować corn doga?
To tak naprawdę bardzo proste zadanie, ale trzeba pamiętać o kilku zasadach. Pamiętajmy, aby koniecznie użyć mąki kukurydzianej, bo to ona zapewnia długotrwałą chrupkość produktu – ze względu na brak glutenu. Jednak samo ciasto kukurydziane, bez mąki pszennej, nie będzie się trzymać parówki – stąd połączenie dwóch mąk to dopiero klucz do sukcesu! Ich proporcje powinny wynosić 2:1, na korzyść maki kukurydzianej.
I to wszystko. No, prawie wszystko 😊
O czym jeszcze pamiętać, szykując corn doga?
Przy 9 parówkach weźmy 2 szklanki mąki kukurydzianej i wymieszajmy z 1 szklanką mąki pszennej. Dodatkową karmelizację zapewni nam odrobina cukru – konkretnie 1 łyżka cukru pudru. Ciasto musimy też posolić (wystarczy około 1 płaska łyżeczka soli). Nie zapominajmy również o składniku, który ciasto spulchni – to 1 łyżeczka proszku do pieczenia. Gdy już wymieszamy suche składniki, dodajmy około 1,5,-2 szklanki maślanki. Chcemy, aby masa była gęsta i oblepiająca palec. To właściwie wszystko.
Wskazówka chefa
Starajmy się, aby maślanka była chłodna, ale nie czekajmy długo ze smażeniem – każda minuta będzie wzmacniać połączenia glutenowe i panierka stanie się bardziej elastyczna. A tego nie chcemy.
Smażymy!
Fryturę, najlepiej Maestro Gold, rozgrzejmy do 175℃, nabijmy parówki na patyczki szaszłykowe i, trzymając je delikatnie, zanurzmy w cieście. Odczekajmy chwilę, aż nadmiar ciasta spłynie i smażmy. Osuszmy tylko parówki przed zanurzeniem ich w cieście.
A Jak długo smażymy? Około 3-4 minuty, aż ciasto będzie złociste. Podawajmy od razu… gorące i chrupiące.
Jeśli nie jesteście w stanie utrzymać patyczków nad gorącą fryturą, róbcie to w koszyku na frytki, a końcówkę patyczka szaszłykowego owińcie gumką recepturką – takie rozwiązanie pozwoli oprzeć patyczek o rant koszyka (koszyk nie może być całkowicie zanurzony!).
Powodzenia
Kuba Steuermark