Bar sałatkowy – jakie kulinarne trendy go kształtują?
Sałata to dziś nie tylko kilka liści i prosty sos. Zwracamy uwagę na to co jemy, dokonujemy zdrowych wyborów, rozglądamy…
Czy jest coś lepszego od świeżych, aromatycznych ziół? Może… smażone, chrupiące (i wciąż aromatyczne) zioła? Przeczytaj, jak je przygotować i „z czym to się je”!
Smażenie ziół to trend kulinarny, który powoli dociera do Polski. Warto dać mu szansę! Udało nam się wybrać 5 najlepszych ziół do smażenia: pietruszkę, rozmaryn, szałwię, bazylię i miętę. Oczywiście można smażyć też inne, jednak to te trzy skradły nasze serca.
Jak to usmażyć?
Przede wszystkim trzeba odpowiednio przygotować zioła – umyć je i dokładnie wysuszyć.
Sposób nr 1 – chrupiące zioła
Rozgrzewamy ok. 3 cm oleju o wysokim punkcie dymienia do temperatury 190 stopni.. Delikatnie wkładamy szczypcami zioła. Po 30 sekundach powinny wypłynąć na powierzchnię. Wyciągamy je szczypcami lub łyżką durszlakową i odkładamy na ręcznik papierowy. Jeszcze gorące, posypujemy szczyptą soli.
Sposób nr 2 – zioła w tempurze
Postępujemy podobnie jak powyżej. Delikatnie obtaczamy zioła w cieście na tempurę (mąka, woda gazowana, sól). Następnie smażymy w 160 stopniach przez ok. 1,5 min.
Sposób nr 3 – szkliste zioła
Wybierzmy te najdelikatniejsze – szałwię, bazylię, pietruszkę lub miętę. Smaż tak, by odparować wodę i nie zniszczyć zielonego barwnika (chlorofilu). Uzyskasz wtedy przepiękny „efekt szkła” zioła, smażymy je w temperaturze 140 stopni przez 1,5 min. Wyciągamy zioła szczypcami. Powinny być idealnie zielone – w przeciwnym wypadku temperatura była za wysoka.
Tak przygotowane zioła idealnie sprawdzą się jako garnisz do dowolnego dania. Mogą też stanowić jego integralną część, np. dodane do fritto misto.
Spróbujcie koniecznie!