Festiwale i duże imprezy plenerowe – jak przygotować jedzenie, żeby było interesujące i smaczne?
Festiwale i duże imprezy plenerowe mogą być z różnych okazji, ale najważniejsze w nich jest to, że jest na nich mnóstwo głodnych ludzi! Głodnych i niemających czasu czekać.
Dobry food truck opiera się tak naprawdę na kilku ważnych wymiarach:
– atrakcyjny, modny i oryginalny koncept: ramen, hot dog, burger, frytki, etc.,
– prostota i szybkość wykonania,
– małe porcje w dobrej cenie,
– nie za długie menu,
– wygadany i sympatyczny kucharz/personel,
– higiena pracy.
Jeśli te wszystkie aspekty się zgadzają to tak naprawdę dobra lokalizacja na terenie festiwalu, brak powtarzających się pomysłów i zacienione miejsce dopełnią całość układanki. To już nie zależy od nas, ale od organizatora.
Jak uatrakcyjnić swoje menu?
Starajmy się wybierać nowe koncepty, pomysły na jedzenie nieoklepane. Zawsze jest frytka, burger, często hot dog. Spróbujmy zrobić inne wersje frytek – nie sięgajmy tylko po ziemniaki, zróbmy burgery wegańskie (albo najlepiej jednoproduktowe – fasolowe lub tylko buraczane albo selerowe).
Nie próbujmy też spełniać wszystkich zachcianek szefa kuchni. Niech nie tworzy długiej listy składników, wymyślnych dodatków, a bardziej skupi się na smaku i uprości przepis do granic możliwości. Będziecie musieli go powtarzać wiele razy i robić to naprawdę szybko, a gdy szef zachoruje? Ktoś musi zrobić to samo!
Less is more.
Nie twórzmy olbrzymich porcji – obiadków na rodzinny stół. Pamiętam, jak sam wiele lat temu, robiłem ten błąd na Targu Śniadaniowym w Warszawie, robiąc pełne dania i zawsze w uroczy dla niego sposób śmiał się ze mnie Tomek Jakubiak, mówiąc: A Ty co? Znowu wydajesz te swoje obiadki? Miał rację – mniejsze porcje są lepsze. Bo mała porcja to mniejsze koszty i można sprytnie ułożyć Food Cost.
Jeśli macie ambicje na 20 pozycji w menu to o wiele za dużo. 5-6 pozycji to chyba maksimum. Nie twórzcie więcej, skupcie się na kilku wersjach. Pamiętajcie o słynnej zasadzie Pareto, że 20% naszych produktów przyniesie aż 80% dochodu. To działa wszędzie.
Show must go on…
Jak już robicie jedzenie, to róbcie show – pokazujcie, jak gotujecie, zagadujcie, śmiejcie się i pokazujcie własne zaangażowanie. Ludzie to kochają. Pamiętajcie tylko o tym, że gdy wszyscy widzą, jak pracujecie, musicie pracować czysto i z zasadami HACCP. Zwracajcie uwagę na higienę pracy, na Wasz wygląd i bądźcie dumni, że możecie karmić ludzi. To ważna sprawa i traktujcie ją z szacunkiem.
Powodzenia!
Kuba Steuermark