Czy nadal warto stosować olej rzepakowy? Zapytaliśmy o to PSPO!
Doceniamy, a może przeceniamy rzepak w naszych kuchniach? Jak to jest ze świadomością Polek i Polaków na temat “złota północy”? Czy olej rzepakowy faktycznie zasługuje na ten tytuł i czy warto go spożywać, kiedy na rynku jest tak wiele innych opcji? Te i inne pytania zadaliśmy Polskiemu Stowarzyszeniu Producentów Oleju, a konkretnie – Ewie Myśliwiec, dyrektorowi marketingu. Zobacz, czego się dowiedzieliśmy!
Dlaczego Polskie Stowarzyszenie Producentów Oleju zostało powołane? Jakie problemy warte rozwiązania dostrzegliście na naszym rynku?
Naszą misją jako Polskiego Stowarzyszenia Producentów Oleju jest działanie na rzecz tworzenia warunków dla wzrostu konkurencyjności polskiego sektora olejowego. Chcemy upowszechniać wartości zdrowotne i odżywcze rzepaku oraz śruty / makuchu, których używa się jako surowców na cele spożywcze i paszowe. Zależy nam także na promocji krajowej uprawy rzepaku oraz innych roślin oleistych – dla osiągnięcia równowagi w podaży tego surowca. A to jeszcze nie koniec listy!
Co jeszcze się na niej znajduje?
Rozpowszechnianie informacji naukowowo-technicznych i ekonomicznych oraz śledzenie rozwiązań prawnych, dotyczących produkcji olejów. I inspirowanie rozwiązań sprzyjających dalszemu rozwojowi produkcji.
A jak to w ogóle jest ze “świadomością olejową” w polskim środowisku profesjonalnym? Czy w gastronomii mamy aktualną wiedzę o tłuszczach, czy raczej zostało nam jeszcze sporo mitów do obalenia?
Aby się o tym przekonać w 2022 r. przeprowadziliśmy badania przedstawicieli rynku HORECA związane z postrzeganiem, użytkowaniem i możliwym potencjałem rozwoju konsumpcji roślin oleistych. Badania miały charakter zarówno jakościowy, jak i ilościowy na reprezentatywnej próbie. Nasi kucharze wiedzą, że olej rzepakowy jest polski, ale w niewielkim stopniu mają wiedzę na temat zawartości kwasów tłuszczowych w poszczególnych tłuszczach. Najmniej rozpoznana wśród tłuszczy jest frytura.
Jak w takim razie dobierają tłuszcze do swojej pracy na co dzień?
O tym, czy wybierają olej rzepakowy, oliwę, masło/masło klarowane czy smalec, decyduje smak, jaki chcą osiągnąć, a nie właściwości techniczne czy zdrowotne tłuszczu. Najczęściej wybierany jest olej rzepakowy, którego duży atut to oczywiście uniwersalność. Jednak rzadziej wybierany jest do zastosowań na zimno. Jego wizerunek pozostawia sporo do życzenia w tym sektorze.
Ale jednak to właśnie olej rzepakowy jest nazywany naszym “złotem północy”. Tylko czy słusznie?
Oczywiście, bo zarówno jego piękny żółty kolor, jak również właściwości żywieniowe i zdrowotne mogą predestynować go do takiego tytułu. To bogate źródło niedoborowych w naszej diecie kwasów omega-3. Olej rzepakowy zawiera ich aż 10 razy więcej niż oliwa z oliwek! Do tego 13 razy więcej niż olej słonecznikowy i 40 razy więcej niż olej z pestek winogron. Co więcej zachowuje doskonałe proporcje omega-6 do omega-3 jak 2:1.
Czyli stanowi to o jego wyjątkowości na tle innych olejów?
Żaden z olejów roślinnych nie może pochwalić się tak idealnym stosunkiem tych kwasów. Co więcej, olej rzepakowy jest też źródłem witamin E i K. Już 2 łyżki dziennie pokrywają zapotrzebowanie w 50% na witaminę E i w 20% na witaminę K. Biorąc to wszystko pod uwagę, jest polecany przez dietetyków, bo ma wpływ na prawidłowy poziom cholesterolu oraz wzrost i rozwój dzieci.
Wiemy już, że ma korzystne proporcje żywieniowe. Ale czy faktycznie jest tak, że olej rzepakowy należy do najbardziej wszechstronnych tłuszczów w kuchni? A może ma już godnych konkurentów?
Olej rzepakowy faktycznie jest najbardziej uniwersalnym tłuszczem. Nadaje się do smażenia, pieczenia, przygotowywania dressingów, do wypieku ciast, sporządzania modnych obecnie past warzywnych czy przygotowania pesto itd. A dzięki temu, że jest zazwyczaj neutralny smakowo, to nie zaburza smaku potrawy – wydobywa go i podkreśla. Nie ma w tym względzie równorzędnego konkurenta.
Dlaczego jeszcze polecilibyście właśnie rzepak profesjonalistkom i profesjonalistom z branży gastronomicznej? Czy ma inne ciekawe cechy?
Przede wszystkim ma wysoką temperaturę dymienia – aż 240 stopni – więc nie przypali się tak łatwo na patelni. Jest tłuszczem uniwersalnym. Można go zastosować do potraw na gorąco i na zimno. Podkreśli smak dań, nie zmieniając ich zapachu i smaku, nada aksamitności. Jest doskonały do aromatycznych dressingów, pesto, dodatek do zup i wypieków słodkich. Wciąż jest atrakcyjny cenowo, ma długi termin przydatności do spożycia i jest w stanie zastąpić praktycznie wszystkie tłuszcze 🙂
To rzeczywiście brzmi przekonująco! A czy Polki i Polacy często wybierają olej rzepakowy na tle pozostałych tłuszczów?
Od kilku lat udział oleju rzepakowego w rynku olejów butelkowanych mieści się w granicach 78-85%. Główną motywacją do jego zakupu jest przekonanie, że nadaje się doskonale do smażenia. Do głosu dochodzą też stopniowo argumenty związane z jego walorami żywieniowymi i zdrowotnymi dzięki kampaniom realizowanym przez nasze stowarzyszenie.
W takim razie serdecznie gratulujemy! A powiedzcie nam na koniec – jak możemy wspierać nasz sektor? O czym powinniśmy pamiętać podczas zakupów?
Wybierajmy produkty zgodne z naszą szerokością geograficzną i bądźmy lokalnymi patriotami. Rzepak rośnie na polskich polach, a w Polsce są nowoczesne zakłady tłuszczowe, które kontrolują jakość produktu na każdym etapie. Spożywanie oleju rzepakowego to też niższy ślad węglowy w porównaniu do importowanych tłuszczów egzotycznych czy tłuszczów zwierzęcych. Dbajmy o naszą planetę i nasze zdrowie.
Dziękujemy za te wskazówki i całą rozmowę!
Również uprzejmie dziękujemy 🙂