Gastronomiczne trendy na 2019 rok
Co będzie modne w świecie kulinarnym? Wróżymy z fusów po kawie i przepowiadamy przyszłość.
Czas na herbatę
O ile minione lata upłynęły na fascynacji trzecią falą kawy i porównywaniu ziaren z różnych stron świata, tak 2019 rok będzie rokiem herbaty, ziół i naturalnych naparów. Pobudzamy się łagodniej, dbamy o swoje zdrowie i szukamy oryginalnych rozwiązań smakowych. Wracamy też do korzeni i przypominamy sobie, co powtarzały nam babcie i mamy na temat naparów z pokrzywy, rumianku, czystka. Na polskich ulicach powoli zaczynają otwierać się herbaciarnie z różnych stron świata, np. japońskie czy rosyjskie, coraz łatwiej też znaleźć w kawiarniach kombuchę i domową mrożoną herbatę. Niestety w większości restauracji i hoteli do wyboru nadal jest tylko kilka najpopularniejszych marek herbacianych. Pora to zmienić!
Kiszonki na fali
Moda na produkty fermentowane nie mija od kilku sezonów. W naszej kuchni na dobre zagościło kimchi, przypomnieliśmy sobie także moc tradycyjnych polskich kiszonek. Moc, jaką niosą, wyraża się nie tylko na talerzu. Produkty fermentowane to skarbnice witamin i mikroelementów, a także dobrych bakterii, które czynią cuda dla naszego układu trawiennego i odpornościowego. Dlatego w tym roku będziemy się im przyglądać jeszcze uważniej. Produkty z fermentowanej soi, jak tempeh czy miso, domowe kiszonki z letnich warzyw i owoców, kombucha, kefir – te smaki zagoszczą w naszych kuchniach i będą mile widziane przez klientów restauracji. Fermentacja to także jeden z najstarszych sposobów na utrwalanie żywności i przedłużanie jej świeżości. W dobie troski o jedzenie jak najmniej przetworzone, kiszonki stają się wręcz głosem rozsądku!
Mniej mięsa
Z rok na rok rośnie liczba wegetarian i wegan. Powody tego są różne – hodowla zwierząt często odbiega od standardów, jakich byśmy sobie życzyli, a do tego pochłania ogromne ilości energii, wody i innych surowców. Planecie to się po prostu nie opłaca. Na szczęście warzywa w pełni zasługują na to, żeby grać główne role na restauracyjnych talerzach, a szefowie kuchni prześcigają się w kreatywnych sposobach ich obróbki i doprawiania. Pora zapomnieć o suchym wegeburgerze czy niesmacznych substytutach mięsa – dziś kuchnia wegetariańska jest soczysta i tak intensywna w smaku, że nie sposób zatęsknić za mięsem. Jednak mięso to nie tylko smak, lecz także białko – w tym roku coraz częściej będziemy go sobie dostarczać jedząc strączki, ziarna i… świerszcze. Zawierają dużo mniej tłuszczu i więcej białka niż wołowina, można je znaleźć niemal wszędzie i zajada się nimi 80% ludzkości. Może pora spróbować?
Zero waste
Troska o planetę, której zasoby powoli się kończą, a piękno regularnie przysłaniają śmieci, to obowiązek każdego z nas. Dlatego rok 2019 upłynie nam na wymyślaniu sposobów na ograniczanie produkcji odpadków. Bambusowe sztućce zamiast jednorazowych, metalowe słomki i płócienne torby zamiast reklamówek to już ważne elementy codzienności wielu ludzi, ale w restauracjach i barach nadal można zostać zasypanym przez plastik. Restauratorzy mają duże pole do popisu w kwestii zmian, a każda, nawet najmniejsza, z pewnością będzie gorąco przywitana przez klientów. Restauracyjny kompostownik, rezygnacja z plastikowych sztućców, a nawet zniżki za przyniesienie własnych opakowań w przypadku barów z jedzeniem na wynos to tylko kilka pomysłów na to, jak małym kosztem zrobić wielką różnicę.
Siła kobiet
Mimo że większość szefów kuchni to mężczyźni, siła kobiet w świecie kulinarnym rośnie i robi wielkie wrażenie. To właśnie one najczęściej zakładają pop-upy, decydują się na rewolucyjne pomysły gastronomiczne, piszą książki i kręcą programy telewizyjne, od których cieknie ślinka. To na przykład Samin Nosrat i Asthmy Khan, które wystąpiły w produkcjach Netflixa, Agata Wojda czy Flavia Borawska, które elektryzują warszawską gastronomię, czy Monika Brodka, która z powodzeniem organizuje kulinarne pop-upy w warszawskich restauracjach. Rewolucja rozgrywa się także w sektorze produkcyjnym – to właśnie kobiety mają odwagę zakładać firmy, rewitalizować dawne zakłady , przywracać zapomniane idee i produkować żywność najwyższej jakości – mowa na przykład o Agnieszce Sendor i Magdalenie Węgiel, które stworzyły markę Pstrąg Ojcowski czy Urszuli Gacek, założycielce Octovni, która zanim trafiła do zakładu produkcyjnego, robiła karierę w dyplomacji. Dla kobiet nie istnieją wyzwania nie do przeskoczenia. Mamy nadzieję, że będzie to zachęta dla wszystkich pań, które jeszcze nie odważyły się zrealizować swoich kulinarnych planów!