Nowe oblicze chłodników – 5 nietypowych propozycji na zimne zupy

Jest lekki, prosty i orzeźwiający. Z odrobiną wyobraźni może być prawdziwym asem w Twoim menu. Ciepły podmuch lata to najlepsza pora na autorski chłodnik. Słodki lub wytrawny, łagodny czy pikantny – sezon na owoce i warzywa w pełni zatem pole do popisu masz tutaj ogromne. Oczaruj gości nowatorskim smakiem, przełam schematy i stwórz recepturę o większej sile oddziaływania, niż najbardziej kosztowna kampania reklamowa dla Twojej restauracji. 

Chłodnik to zupa z historią mającą swoje korzenie w różnych kulturach. Jego receptura bazuje na różnych, najczęściej lokalnych, składnikach. To, dlatego w Hiszpanii chłodnik przyrządza się na bazie pomidorów, oliwy i chleba, z kolei w Bułgarii z ogórkiem, czosnkiem i orzechami. Na Bałkanach nigdy nie żałowano w nim koperku, a z kolei w Polsce i na Litwie chłodnik bazuje na kefirze i botwinie. Ich wspólnym elementem jest niska temperatura.   

Dziś ta lekka i bogata w witaminy zupa cieszy się niezmiennie ogromnym uznaniem. Ale tak jak natura nie znosi próżni, tak również współczesna gastronomia wciąż chce zaskakiwać swoich gości. A chłodnik stwarza szefom kuchni cały wachlarz kreatywnych możliwości. 

Z czego można zrobić chłodnik, czyli inspiracje dla Twojej restauracji 

Zanim popuścisz wodze fantazji, pomyśl, czy chcesz przyrządzić chłodnik na kefirze czy maślance? Tu nie ma złej odpowiedzi a finalna decyzja jest podyktowana efektem, na którym najbardziej Ci zależy. Kefir ma kwaśny smak, ale jego obecność nadaje bardziej kremowej tekstury. Z kolei chłodnik na maślance będzie lżejszy, mniej kwaśny, ale o bardziej płynnej konsystencji. Warto również rozważyć użycie jogurtu naturalnego, który łączy w sobie lekkość maślanki i kremowość kefiru. 

Nie wykluczaj z menu klasyki, jaką jest chłodnik z ogórka i rzodkiewki. Ale nie bój się przełamywać schematów, przyrządzając chłodnik z arbuza i melona, czy też chłodnik z truskawek. Klienci cenią różnorodność, sezon na te owoce jest w pełni, a duża ilość zawartej w nich wody sprawia, że doskonale wpisują się w koncepcję lekkostrawnego, wakacyjnego menu. Zanim opracujesz własną wizję chłodnika, przetestuj 5 poniższych, ciekawych wariantów.

5 nietypowych receptur na chłodnik, które warto wprowadzić do menu 

Mawiamy, że do odważnych świat należy, i w gastronomii nie są to słowa na wyrost. Dlatego, mimo że „chłodnik to klasyka lata – orzeźwiająca i kojąca”, odważ się na nietypową recepturę, która zaskoczy pozytywnie Twoich gości. Pierwszą z nich jest chłodnik z arbuza. To owoc, który w 90% składa się z wody, dzięki czemu doskonale nawadnia organizm a to w upalne dni nie pozostaje bez znaczenia. Jego subtelny, słodki smak tworzy harmonijne połączenie zarówno z pikantnymi dodatkami (chilli), kwaśnymi (limonka) jak również wytrawnymi (fetą, ogórkiem). Dodatkowym plusem jest jego niska kaloryczność (czym taki chłodnik zyska w oczach osób na diecie), kolor, który zapewnia estetyczny wygląd zupy, i fakt, że nie wymaga gotowania. Z połączenia arbuza, fety, ogórka, limonki, oliwy, listków mięty i przypraw (sól, pieprz i szczypta chilli) uzyskasz zniewalająco orzeźwiający posiłek. Drugą recepturą, wartą poznania, jest chłodnik z truskawek i arbuza. Truskawki, podobnie jak arbuz, posiadają dużo wody i delikatną w smaku słodycz. Ale dodatkowo są bogate w witaminę C, przeciwutleniacze i błonnik, a swoim lokalnym charakterem idealnie wpisują się w koncepcję slow food. Z dodatkiem syropu klonowego (lub płynnego miodu), mięty i szczypty soli, na bazie jogurtu naturalnego, przyrządzisz chłodnik z delikatną nutą słodyczy, ale wciąż pozostający lekkim i przyjemnym dla żołądka posiłkiem.  

Zdecydowanie grzechu wart jest chłodnik z pomidorów i arbuza. Dwa przeciwieństwa? Tylko pozornie. Pomidory to owoce z wysoką zawartością wody, co czyni je doskonałą propozycja na letnie upały. Mają również silne działanie detoksykujące, a ich subtelny smak stworzy udane połączenie ze słodyczą arbuza dla wszystkich tych gości, którzy cenią sobie balans smaku. Z kolei chłodnik ogórkowy z fetą to już coś dla tych klientów, którzy preferują bardziej wytrawne nuty. Ser feta narzuci słony ton, podczas kiedy ogórek z dużą zawartością wody zadba o nawodnienie organizmu. Z dodatkiem jogurtu naturalnego, czosnku, soku z cytryny świeżej mięty (lub koperku) i świeżo mielonego pieprzu otrzymasz zupę, która nie tylko nasyci żołądek, ale również ugasi pragnienie Twoich gości.  

A dla tych, którzy chcą cieszyć się wyłącznie smakiem letnich warzyw, zaskoczeniem będzie receptura na chłodnik z cukinii. Z garścią świeżego koperku, mielonego pieprzu, oleju rzepakowego, czosnku i maślanki jesteś w stanie stworzyć wyjątkowo smaczną, letnią pokusę w Twoim menu. A dodatek odrobiny soku z cytryny lub limonki, podkreśli jego smak i świeżość. Prosty skład, naturalne, sezonowe produkty o lokalnym charakterze to to, czego Twoi klienci szukają dziś w restauracji. 

Chłodnik – łatwo, szybko i niskim kosztem dla restauratora 

To pozycja w Twoim menu będąca sumą wszystkiego, co z punktu restauratora jest najważniejsze. Chłodnik można przygotować w kilku wariantach smakowych, na bazie sezonowych produktów, które są dostępne u lokalnych dostawców, a których koszty są obecnie bardzo atrakcyjne. Oferujesz nie tylko potrawę, która wpisuje się w trend slow food, ale wspierasz również rodzimą gospodarkę, dbasz o zrównoważony rozwój (lokalne produkty to krótszy czas w transporcie, a co za tym idzie, mniejszy ślad węglowy), i trafiasz do rosnącej grupy konsumentów, która dba o zdrowy sposób odżywiania. Chłodniki to także świetny sposób na wykorzystanie nadmiaru sezonowych warzyw i owoców, minimalizując straty i koszty. Ty jedynie musisz uwolnić swój kreatywny potencjał.